Archiwum grudzień 2007


gru 30 2007 niedziela. jak co tydzień.
Komentarze: 5

ej tam. jakoś mi tak ogólnie ch.jowo. w ra,ach poprawy nastroju idę więc na kawę. taką z gatunku randkowych. nie wiem, czego się spodziewać. tak może i lepiej. jeśli coś, najwyżej miło sie rozczaruję. wiem tylko, że Mariusz jest właścicielem niskiego głosu a kawa będzie na Kazimierzu.

koniec dobrych wieści. Poza tym - pewien człowiek mnie olał, mój ukochany kot jest chory a vety zamknięte w niedzielę, ja nadal nie mam wyrobionego nowego dowodu a wczoraj znowu widziałam wiejskie niebo w całej okazałości gwiazd i znowu się w nim zakochałam. ogólnie mówiąc - chujnia na całego. leżałabym i piłabym alkohol dzień cały. na sobie mam maskę z uśmiechem. szeeerokim. przy takim uśmiechu nie widać, że motyle w brzuchu mają poukręcane główki, a magdoemowskie światełka w tunelu zgasły. po moich torach nic nie jeździ, a tunel za dlugi i końca jego nie widać.

ale...  żeby nie było, że ten rok na marne, od paru dni myślę nad postanowieniami noworocznymi. z ostatnich 12stu miesięcy chcę wyciągnąć naukę na przyszłość. bo parę głupot zdarzyło się, z mojej winy i nie tylko. ale za te "nie-moje" nie mogę mieć do siebie prentensji. będę miała, jeśli błędy powtórzę. zmykam. bo jeszcze mi wystygnie conieco.

 

pesta : :
gru 28 2007 jak zabawa to - zabawa ;)
Komentarze: 5

wytypowana, odpowiadam. dobrowolnie, bez przymusu znaczy się. tym chętniej, że trzeźwa jestem dziś wyjątkowo NIE :)

 

1. Imię: jedno z bardziej popularnych, po jednej z babć. Za to łatwo zapamiętać, kiedy mam imieniny, bo tylko raz do roku są obchodzone, i to w okolicach najcieplejszego miesiąca w roku.

2. Kolor włosów: blond. Mysi, skandynawski, platynowy, chujwico - zwykle coś z takiej palety się mierzwi na głowie.

3. Kolor oczu: podobne do psa husky. Bardzo jasne w środku, z ciemną obwódką. W dowodzie napisali, że szare, są tacy, co upierają się, że intensywnie niebieskie.

4. Wzrost: coś koło 170cm. Trochę ponad. Niewiele.

5. Okulary/szkła kontaktowe: do jazdy samochodem, bo wada na razie tylko -0,25. Jak noszę nie jeżdżąc - to znaczy, że zgrywam yntelektualystkę.

6. Wiek: 27. Kobieta jest jak wino - mówię sobie. Znam jednak takie wina, co to z wiekiem kwaśnieją ;) 

7. Rodzeństwo: bracia dwaj. Z wiekiem doceniam coraz bardziej fakt posiadania rodziny większej niż model 2+1. Starszy fotograf, młodszy.. z niego jeszcze nic się nie wykluło. Podobna jestem do starszego, ten młodszy ciemne włosy i oczy też z gatunku ciemniejszych. Za obydwóch dałabym się pociąć. Nie bez walki oczywiście ;)

8. Wiek rodzeństwa: starszy dwa lata starszy, młodszy - trzy lata młodszy, dzisiaj zresztą ma urodziny, a jutro złożę mu życzenia imieninowe.

9. Miejsce zamieszkania: Stołeczne Królewskie na południu Polski ;)

10. Najlepsza przyjaciółka: dwie są. Jedna z liceum, Lipeczka. Kochana. Z drugą łączą mnie takie same historie życiowe. Czasem myślę, że to mogłaby być moja siostra, taka podobna w postrzeganiu świata.

11. Praca, szkoła: po ścisłych studiach trafiłam prosto do ciepłego miejsca w f pod miastem. Praca z perspektywami - za oknem pole i las. I podwórko na którym dzieje się życie (podglądam).

12. Najpiękniejsze wspomnienie: nie wiem. Czasem coś mi się przypomni, ale chyba za dużo pięknych było. Od walki na śnieg z kimś, po przeżycia bardziej intymne z innym kimś. Wierzę, że to najpiękniejsze jeszcze przede mną.

13. Ulubiony rodzaj muzyki: muzyka w ogóle. Od kabaretu starszych panów po stinga. Dobra, może odpuszczę sobie operę i rytmy polskiego disko. Od zawsze kocham Faithless a sentymentem darzę niektóre pościelówy, bo się kojarzą mi. Razdwatrzy za "pod niebem pełnym cudów" uwielbiam.

14. Ulubiona potrawa: misie żelki pewnej znanej firmy. marcepan. makaron ze szpinakiem. pizza. samo zdrowie.

15. Ulubiony napój: kawa. Z ciepłym mlekiem i odrobiną miodu. Wódka z porzeczkowym. Różowe Julio Gallo.

16. Ulubiony film: Wywiad z wampirem, Edward nożycoręki, Sok z żuka, Między niebem a piekłem, Wiatr, Wielki Błękit, Czekolada.

17. Ulubiona książka: "Pestka" Anki Kowalskiej i "Mały Książę".

18. Największy ból: dwa. Psychiczny - cztery lata temu prawie, kiedy odeszły ode mnie dwie osoby.Obydwie odeszły na zawsze, z tym, że jedna ciągle ma się świetnie. Fizyczny ból - kiedy odchodziła ode mnie fasolka. Do tej pory myślę, że to byłby chłopiec.

19. Największe marzenie: znaleźć swoje miejsce w świecie.  

Typowani (o ile już nie odpowiedzieli ;) : wużet i just-a-rebel

pesta : :
gru 27 2007 i po
Komentarze: 2
Święta to czas, w którym docenia się fakt posiadania rodziny. Siedzi się przy wspólnym stole, wpieprza się tony ciast, ryb i innych sałatek. Święta to czas, w którym trzeba odpowiadać na dziesiątki niemądrych pytań wujków, ciotek i innej maści kuzynów. Już po. I chyba nie żałuję. Święta to jakby w tygodniu nagle ktoś stworzył kilka dodatkowych niedziel. A niedziele nie są dla nieparzystych. W niedzielę ja mam karuzelę w głowie z gatunku takich, od których ma się chorobę morską.
pesta : :
gru 17 2007 wyobrażenia
Komentarze: 3

Alkohol, impreza, muzyka, alkohol. W piątek kolejne z moich wyobrażeń się rozwiało.

Bo zawsze znajdzie się ktoś, kto ma ładniejszy tyłek, większe piersi albo bardziej niebieskie oczy niż połówka czekająca w domu. Nawet jeśli ta połówka nosi ten sam srebrny pasek na palcu. To nie ma znaczenia w miejscach pełnych dymu, muzyki i alkoholu.

W piątek jeden z tych, o których myślałam, że jest idealnym mężem i ojcem – jeden z garstki takich ludzi, o których mam złe wyobrażenie.. w piątek dla takiego właśnie ja miałam ładniejsze oczy. W piątek w takim miejscu w jakim byłam nie ma słowa wierność. Bramkarze nie wpuszczają takich słów za drzwi klubów.

"Ludzie nie są źli. Są tylko zupełnie inni niż się nam wydaje."

gru 12 2007 aj tam ch.j tam
Komentarze: 4

wczoraj około 3 w nocy wyruszyłam w stronę północną. jedno głupie spotkanie. w drodze spędziłam 15h, doba na nogach trwała 21h, o mały włos przeprowadziłabym jednego lisa na tamten świat, widziałam jak słońce wschodzi w tylniej szybie i zachodzi przy stoliku w knajpie nad jeziorem, zrobiłam śmietnik w bryce i odczułam potrzebę posiadania kubka-termosu.

Na kawę.

Żeby zminimalizować czas przebywania na stacjach benzynowych do siii i tankowania.

 

pesta : : aaa