Archiwum 07 stycznia 2006


sty 07 2006 Sobota. Kolejna przerwa.
Komentarze: 3

J. milczy. Od wczoraj popołudnia. Napisałam mu dwa smsy, ale jakoś bez odzewu. Chyba na "Narnię" przyjdzie mi samej pójść. A może milczy, bo (jak twierdzi) w pewnym wieku pewnych rzeczy się nie chce robić, podając za przykład wciąganie brzucha żeby wyglądac atrakcyjniej.

 

pesta : :
sty 07 2006 Sobota. W pracy.
Komentarze: 6

Masakra. Wstałam o 6 z dziwnym bólem mięśni. I zimno było. Mięsnie bolą- pomyślałam, bo się (kurka wodna) przećwiczyłam na zajęciach ruchowych, ale to zimno (czyżbym zapomniała czynszu zapłacić?? ;)... Diagnoza: 38st. To chyba stan lekko chorobowy?

Teraz mam przerwę, ale od 8 szwendam się po magazynie w pracy i liczę. Się to nazywa inwentaryzacja. Zażyłam polopirynę (nie wiem po co, powinnam chyba teraz leżeć w łóżku i się wypocić), saridon, popijam kawą, zaraz czeka mnie dalsza część (kurwa kurwa) pracy. Umrę. I myszy mnie zjedzą, o ile są w magazynie. Ewentualnie zamarznę na śmierć kiedy zasnę na jakiejś palecie (euro, o wymiarach 0,8 na 1,2 m ;).

Oby więcej takich weekendów, zeświruję jak Boga kocham.

pesta : :