Komentarze: 4
.. w piątek mianowicie obchodzić będę ostatnie dwudzieste urodziny. w tenże sam piątek w biurze notariusza nabywamy pewną posiadłość pod Krakowem ;) taki prezent.
poza tym - dziwna rzecz, o którą bym siebie kiedyś nie podejrzewała. oglądam powtórki różnych seriali przy okazji L4 i kiedy widzę te małe robaczki, już nie mogę się doczekać, kiedy nasz się odpakuje - żebym mogła go przytulić.
instynkt macierzyński?
i dziękuję temu, kto tak zaplanował, że póki co (ODPUKAĆ!!) nie dzieje mi się nic złego - mogę spać, jeść, nie tyję w nadmiarze, zgaga u mnie nie występuje, wyniki mam w normie i nie czuję się jak słoń.
Odliczam za to dni do końca bycia opakowaniem, wmawiając sobie, że ten koniec to nie będzie horror.