Archiwum 28 stycznia 2008


sty 28 2008 o żesz.
Komentarze: 3

idę ja sobie wczesnym popołudniem ulicę Kupa na Kazimierzu. humor mam Ci ja dośc dobry, bo w knajpie z pomarańczowo-czarnym szyldem zjadłam pomidorową wyjątkowo smaczną. no, i kawa była z Cudzym Mężem, taka z gatunku kumpelskich.

grunt, że humor OK. idę więc ja, słonko świeci, wiosna jakby w powietrzu się czai, mamuta na telefonie wisi. zerkam ja w dół, a tam banknot koloru nieba. prawdziwe 5dych. cieszę się ja jak dziecko.

i zaraz takim tropem ida moje myśli "będzie na wódki dwie. i na soki dwa też będzie".

alkoholizm. albo troska o barek. że niby dla gości ;)

no to zdrowie.

pesta : :
sty 28 2008 wiatr, wiosna, więcej rzeczy na "w"...
Komentarze: 3

wiatr dzisiaj pachnie wiosną. chciałabym móc się przenieść w czasie. jedyne dwa miesiące do przodu. wiosna byłaby.

 

jestem w nastroju na Cafe del Mar. Może to znaczy, że nie jestem w nastroju? melancholijnie mi jakoś.

dobrej nocy.

pesta : :