Komentarze: 6
Moja torebka robi się coraz cięższa. Jest duża, więc dużo tam zmieszczę. Nie lubię tych małych.. ale poniewaz jej waga działa ujemnie na mój kręgosłup, postanowiłam ją trochę odciążyć.
Wyjęłam z niej:
- małe radyjko przenośne + słuchawki firmy znanej (ale pewnie robione w Chinach)
- dwa błyszczyki
- dwa lakiery do paznokci
- dwie paczki chusteczek
- repertuar opery + 5 biletów odebranych dla mojego szefa
- repertuar opery zabrany dla siebie (nigdy nie bylam. Wstyd?)
- książkę do czytania w autobusach (nic to, że rzadko jeżdżę. A poza tym mam chorobę lokomocyjną...)
- klucze do siebie i do rodziców
- krem do rąk
- dokumenty
- portfel
- dwa cukierki (nomen omen: KOPIKO ;)
- gumy do żucia
- puder (żeby się nie świecić jak psu jajka)
- tic tac (dwie kalorie) o smaku miętowym
- lusterko
- śrubokręt
- scyzoryk
- parę rachunków
....
ech,