Komentarze: 2
.... W piątek, już w piątek przyjedzie Siunia.... I zaśpiewam jej "niedziela będzie dla nas" jak w jednym z przedstawień kiedy miałam naście lat.. i uściskam najmocniej na świecie tę jedyną siostę, której nie mam i nigdy nie miałam. I pójdziemy na kawę na Rynek, przemokną nam buty, zmarzną nam ręce i uszy bo będzie mróz i włosy się pokręcą od padającego śniegu.. pokażę jej Kazimierz i Wisłę, chlebem nakarmimy łabędzie, ktoś znów może zamach zrobi na konia u jednej z dorożek.. wieczorem zapalimy świeczki i przy muzyce i winie grzanym, przy cynamonowym zapachu albo herbacie malinowej w kubkach poopowiadamy sobie bajki o tym jak pięknie będzie kiedyś... Siunia powie, że wyjeżdża, że nie wie kiedy wróci i powie historię od której będzie mi się chciało płakać - ta bajka będzie prawdziwa i może przez to wcale nie będzie wesoła...