Archiwum 05 stycznia 2006


sty 05 2006 Czwartek. Prawie koniec pracy.
Komentarze: 4

J. napisał: „mam kocioł. Ukradli samochód”.

Dziś w ramach poprawy nastroju (jego) zaproponował wspólny wieczór. Łaskawca. O tyle dobrze, że perspektywa wspólnej kąpieli mnie też humor poprawiła. I wkurw poranny minął. Razem z paczką orzeszków. A niech mi dupa rośnie… Miękko będzie siedzieć ;) Brak kręgosłupa udokumentowany został i potwierdzony.

 

 

„Blondynce na prześwietleniu wyszło, że ma dwa kręgosłupy. Fenomen.

Lekarz spojrzał fachowym okiem i powiedział „Proszę Pani, tampony się wyciąga a nie upycha jeden po drugim”…”

(bo kto powiedział że dowcipy o blond ladies mają być śmieszne?)

 

pesta : :
sty 05 2006 Czwartek. Ale notka o środzie.
Komentarze: 8

Ale wczoraj niespodziankę miałam. Zadzwonił D. Przejazdem wracał z Sylwestra przez Kraków.

I wczoraj właśnie pisze mi smsa: „bardzo się ciesze rze się morzemy spotkać. Przywitam Panią iście po szlachecku” (pisownia oryginalna.. wyjazd z Polski w wieku 6ciu lat robi swoje). I faktycznie przywitał: wypożyczył sobie z teatru strój szlachcica i tak paradował po mieście zwiedzając Kraków z szabelką u boku (Wyobrażam sobie jak zmarzł mu tyłek. Bo futra wypożyczyć się nie dało). A na mój widok dwornie się ukłonił i w rękę pocałował (szalony!).

Bardzo miło spędziliśmy czas popijając: grzane wino (ja) i miód pitny (on).

 

I nawet nie przeklinałam. Z kim przestajesz.. ;)

 

pesta : :