Archiwum 25 grudnia 2010


gru 25 2010 na święta
Komentarze: 4

 Żeby było ciepło, nie zimno,

żeby ktoś nie zgasił światła nadziei,

żeby dotknąć niedotkniętych chwil,
żeby widzieć przyszłość, nie przeszłość...
Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy zaczęły śmieszyć,
jak kukiełki.
I oby w nas złośliwe jędze
pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mędrca łzy stanęły,
jak na choince barwnej świeczki.
By anioł podarł każdy dramat,
aż do rozdziału ostatniego,
kładąc na serce pogmatwane,
jak na osiołka kompres śniegu.

(Ks. Twardowski)

pesta : :