Archiwum 14 sierpnia 2007


sie 14 2007 ciiiii
Komentarze: 0

dopadłam archiwum jeszcze z zeszłego roku, korespondencja z Szeptem.

Szept ma piękną duszę. I pisze (pisała?) najpiękniejsze listy. Te papierowe pachniały cynamonem. Te elektroniczne zachwycały zawartością. Odgrzebałam je teraz, czytam i uderza mnie, jak można najtrafniej opisać co się czuje, co się widzi, co się myśli.

... czasem tęsknię do niej ...

Nigdy się nie dowiem
czy widzisz
tak samo jak ja
żółty łubin

Czy tak jak ja
czujesz
jego aksamitny zapach

Nie przekonam się
czy tak samo
słyszysz
szelest skrzydeł sowy

Nie sprawdzę
czy odczuwasz
to samo co ja
głaszcząc
kosmatą owcę

Nigdy nie dowiem się tego
choćbym oglądała
twoje palce
pod słońce
albo dotykała ich
wargami

(Małgorzata Hillar)

sie 14 2007 wczoraj
Komentarze: 2
 

Wieczór zamiast samotnie spędzony został telefonicznie. Zadzwoniła G. Mąż w Berlinie, a ona sama z psem siedzi i drugą butelką wina. Minęło poro czasu zanim wyjawiła że być może jest w ciąży z M.

Ja w międzyczasie wymyśliłam do końca wystrój pokoju i upiekłam ciasto.

G w międzyczasie padła komórka. Pijana jest.

 

Po wszystkim zobaczyłam, że na priv napisała Kasia ze studiów jeszcze z prośbą o pomoc. Życie jej się zawaliło. Pisze.

Uciekałam a teraz chyba pomogę. Uciekałam, bo myślałam, że ona chce pomóc mnie.

Pomogę. Zadzwonię. Spotkam się. Od tego jestem.