lut 15 2006

Z wczoraj..


Komentarze: 3

WALĘ – TYNKI ;)

Wycieczka do okolicznego hypera po niezbędne do życia (?) środki w postaci płynu do kibla, płynu do podłogi, jedzenia, i paru mniej istotnych drobiazgów.

Po drodze kilka zakochanych par, kilka panów z czerwonymi różami (oryginalni ;), niektórzy dopiero w trakcie (szybkich) zakupów czegos dla swojej wybranki. Tudzież wybranka. Różowe skarpety, miłosne świeczki, serduszka, odpustowe maskotki z oczkami jak kretyni i wyznaniem ajlowju na kokardzie (przypomniał mi się Pan z busa, słowo daję, i ten jego wąs!).

Na całe szczęście nie czekała na mnie kąpiel w pianie, wystawna kolacja (ze świecami) ani czekoladki w kształcie serca.

Za to przy piwie (albo dwóch) kulturalnie zmywałam prawie naga podłogi. A co. Taka wersja walęwtyłkowego wieczoru ;)

 

pesta : :
15 lutego 2006, 21:02
I tak trzymaj.
padaPada
15 lutego 2006, 20:49
przy piecu stoła
krupnioki grzoła
a jo ją majt, majt, majt
a ona się śmioła

tak jakoś mi sie skojarzylo
abs
15 lutego 2006, 18:46
:D No i przynajmniej oryginalnie:D

Dodaj komentarz