lut 22 2006

Środajeszcześroda.


Komentarze: 6

Moja torebka robi się coraz cięższa. Jest duża, więc dużo tam zmieszczę. Nie lubię tych małych.. ale poniewaz jej waga działa ujemnie na mój kręgosłup, postanowiłam ją trochę odciążyć.

Wyjęłam z niej:

 - małe radyjko przenośne + słuchawki firmy znanej (ale pewnie robione w Chinach)

- dwa błyszczyki

- dwa lakiery do paznokci

- dwie paczki chusteczek

- repertuar opery + 5 biletów odebranych dla mojego szefa

- repertuar opery zabrany dla siebie (nigdy nie bylam. Wstyd?)

- książkę do czytania w autobusach (nic to, że rzadko jeżdżę. A poza tym mam chorobę lokomocyjną...)

- klucze do siebie i do rodziców

- krem do rąk

- dokumenty

- portfel

- dwa cukierki (nomen omen: KOPIKO ;)

- gumy do żucia

- puder (żeby się nie świecić jak psu jajka)

- tic tac (dwie kalorie) o smaku miętowym

- lusterko

- śrubokręt

- scyzoryk

- parę rachunków

....

ech,

pesta : :
pest do kocie
24 lutego 2006, 17:29
nawet nie muszę robić za. Ty chyba też nie. Już jesteś ;)
kocie => pesta
23 lutego 2006, 16:51
Znaczy wychodzimy na ulicę i robimy za aparatki? Ty... Ja się muszę nad tym dobrze zastanowić.
23 lutego 2006, 08:21
bo ja dziwna jestem. pomadka w kieszeni (czy Ty Errad jesteś z Krakowa? nigdzie indziej nie mówią \"pomadka\"). A śrubokręt (i taśma miernicza też - zapomniałam o niej wczoraj) może się zawsze przydać ;)
22 lutego 2006, 23:32
A pomadka gdzie?
22 lutego 2006, 17:23
A po kiego licha Ci śrubokręt?
abs
22 lutego 2006, 16:20
heh, wiesz co? sprowokowałas mnie. ja też powyjmowałam takie różne. wstydzę się ile różnych rzeczy poznajdowałam. heh. kiedyś o tym napiszę w mojej książce-bestsellerze;)

Dodaj komentarz