sty 18 2006

Środa. ale w piątek..


Komentarze: 2

.... W piątek, już w piątek przyjedzie Siunia.... I zaśpiewam jej "niedziela będzie dla nas" jak w jednym z przedstawień kiedy miałam naście lat.. i uściskam najmocniej na świecie tę jedyną siostę, której nie mam i nigdy nie miałam. I pójdziemy na kawę na Rynek, przemokną nam buty, zmarzną nam ręce i uszy bo będzie mróz i włosy się pokręcą od padającego śniegu.. pokażę jej Kazimierz i Wisłę, chlebem nakarmimy łabędzie, ktoś znów może zamach zrobi na konia u jednej z dorożek.. wieczorem zapalimy świeczki i przy muzyce i winie grzanym, przy  cynamonowym zapachu albo herbacie malinowej w kubkach poopowiadamy sobie bajki o tym jak pięknie będzie kiedyś...  Siunia powie, że wyjeżdża, że nie wie kiedy wróci i powie historię od której będzie mi się chciało płakać - ta bajka będzie prawdziwa i może przez to wcale nie będzie wesoła...

pesta : :
22 stycznia 2006, 16:25
wstydzę się płakać przy ludziach. więc boję sie smutnych bajek..
19 stycznia 2006, 09:03
Że nie będzie wesoła to wcale nie znaczy, że nie będzie jedną z najpiękniejszych.

Dodaj komentarz