sty 29 2008

osobiste


Komentarze: 2

"ludzie uwielbiają o sobie mówić. jesli chcesz żeby byli z Tobą szczęśliwi, zadowoleni, zrelaksowani, po prostu pozwól im mówić na jedyny temat, na jakim znają się najlepiej - pozwól im mówić o ich samych"

 

 

ja jestem szczęsliwa, kiedy mówią o sobie. bo ja o sobie nie lubię mówić. to chyba jakas jebana zasłona - może tym samym nie pozwalam się im do mnie zbliżyć? a skoro nie będą zbyt blisko, to może mnie nie zranią?

tak chyba działa moje rozumowanie, myślę sobie.

pesta : :
najnormalniejsza
30 stycznia 2008, 01:45
A u mnie to zależy od nastroju. Czasem nawijam jak nakręcona, ażludzie proszą o wyhamowanie (taki nietakt potrafią popełnić jedynie najblizsi znajomi hehe). Czasem jednak nie potrafię się odezwać, układam zdania w myślach przed wypowiedzeniem ich. Po prostu mam kompleks - nie wymawiam "r". Wstydzę się tego. Ale żebyu było śmieszniej - to nie przy wszystkich mam taką blokadę. Potrafię przy nowopoznanej osobie czuć sięz tym bardzo swobodnie, a zdaża się, że mam takie blokady wśród znajomych.
heartland
29 stycznia 2008, 18:53
Reakcja obronna. Chodzi tylko (?) o to, aby z własnym egoizmem dopasować się do czyjegoś samouwielbienia.

Dodaj komentarz