sty 27 2008

gorączka. sobotniej nocy


Komentarze: 6

a w zasadzie dwie gorączki, bo jedna sobotnia, a druga trochę chorobowa. obiecuję sobie, że w poniedziałek pójdę do lekarza.

 

własnie wróciłam. z imprezy znaczy się. nastrój mam taki, że bracia Grimm mogliby czerpać ze mnie natchnienie do swoich bajek. wódka zwykła, wódka z gruszek i włoskie coś co się tytułuje piwem się lało. a w drodze powrotnej pan taksówkarz odziany w dres leżał na fotelu, skutkiem czego zaklinowałam się i o mały włos twarz miałaby bliskie spotkanie z ziemią.

 dobrej nocy. puszczam muzykę i udaję się w kierunku łóżka krokiem chwiejnym nieco...

pesta : :
27 stycznia 2008, 22:41
hejo interesujacy blogg...
zapraszam do mnie Ala xD
27 stycznia 2008, 22:31
ehhh u mnie tez sesyjnie niestety chcialabym bardzo lekko chwiejnym krokiem pomaszerowac do łóżka ... :) pozdr i lekkiego poranka zycze
27 stycznia 2008, 16:02
zazdroszcze , ja musze sie uczyc do sesji :(
27 stycznia 2008, 15:11
już zmieniam :) dzięki
27 stycznia 2008, 13:23
pesta, zaaktualizuj sobie linka rebeliantka.blog.pl - pieprzę ten serwis ostatecznie
karotka
27 stycznia 2008, 12:38
pozazdroscic takiego imprezkowego nastroju:) u mnie sesyjnie..:/

Dodaj komentarz