sty 31 2008

31. stycznia


Komentarze: 3

sie wczoraj wkurzyłam, bo notki mi dodac nie chciało. no to olałam sprawę i się zdezaktualizowała.

 

z nowinek - trzy razy udało mi się po raz kolejny niezbędną potrzebę z piramidy zapełnić. z kumplem ofkors. tym samym co to ostatnio. było fajnie, dwa razy może przez alkohol, trzeci raz prawie trzeźwi jak świnie nad ranem.

 

a dzisiaj zaniosłam do pracy papierek. że niby jeszcze miesiąc i wolna będę. i chuj. jeszcze stres przed telefonem bosa, bo dzwonić pewnikiem będzie. przeżyję. tymczasem pączek w dłoń, pierwszy dzisiaj bo rano nie byłam w formie na świętowanie tłustego czwartku. i kawa się dymi.

 

 

pesta : :
02 lutego 2008, 19:53
Cholera, nie zjadłam pączka. Ale za to wpieprzyłam pół paczki czipsów. Równie tłuste chyba ;)

Trzymam kciuki za prawnika, kobieto!:)
31 stycznia 2008, 21:04
też masz taki chujowy dzień?
31 stycznia 2008, 19:27
pączek i kawa...czyż dzień po tym nie będzie przyjemny?

Dodaj komentarz