wielkoświątecznie
Komentarze: 8
odwiozłam brata na lotnisko. 15:30 samolot do Lądka. stwierdził mój ulubiony młodszy brat, że zamiast zdobywać wykształcenie w kraju, na obczyźnie będzie zdobywał pieniądze. jego wybór. jeszcze nie wiem jak bardzo, ale czuję, że będę tęsknić. i martwić się. jakby nie patrzeć, to mój młodszy brat.
z okazji tej postanawiam się napić. a jak. zapaliłam świeczki dla nastroju, zestaw filmów na wieczór jest, wznoszę niniejszym toast za mojego młodszego brata, zwanego w dzieciństwie paziem, obiekt ćwiczeń w dzieciństwie moich umiejętności fryzjerskich (siostry nie miałam, komus trzeba było robic kucyki), komputerowe moje SOS i wyznawcę teorii, że jestem normalna.
zdrowie!
PS: wesołych świąt wszystkim.
Dodaj komentarz