wrz 07 2007

weekend + prorokiem nie jestem


Komentarze: 3

za godzinę wypinam swoje cztery litery z tego przybytku. nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, pijana jestem! - tak będzie. bo po dzisiejszym wieczorze na występie dwóch pojechanych aktorek idę na imprezę, rano w sobotę jakieś pitupitu u fryzjera a potem wypinka na wesele gdzieś w góry. a w niedzielę jak już wytrzeźwieję wrócę do domu. żeby już na miejscu zaliczyć klina.

 

nie trzeba być prorokiem żeby wiedzieć, że umrę na marskość wątroby. chyba że trafi mnie szlag.

07 września 2007, 18:50
Wszyscy na coś umrzemy ;)
07 września 2007, 18:40
skad takie czarne wizje?
07 września 2007, 16:49
wesele w górach... rozmarzyłam się.

pamiętaj tylko, że klin dopiero po 13 ;)

Dodaj komentarz