powracam
Komentarze: 4
Tym razem od postanowień nie zacznę. W ogóle o nich nie wspomnę, bo nie robiłam. O, nie przytyć do rozmiarów słonia w tej ciąży :P to jedno.
Wymyśliłam sobie, że Drugie będzie grzeczne. Mega spokojne. Będzie przesypiało noce. Po Kudłatym należy się nam prawdziwy Anioł.
I w spokoju czekamy na tego Anioła. A że ja czekam w domu, nie mam wymówek do dalszego milczenia. No, chyba że to, że ciąża na mózg mój padła. Serio serio. Mentalnie jestem gdzieś na poziomie Kudłatego. Z tym że sikam nie do pieluch.
W tym tygodniu USG miałam. Połówkowe. Pani Doktor bezskutecznie próbowała dobudzić Drugie, celem dokonania niezbędnych pomiarów, a toto spało snem kamiennym w pozycji na plecach i łapkami zasłaniało sobie facjatę. Po Te zarówno ten sen kamienny jak i pozycja. On tak sypia.
Następnie równie nieskutecznie Pani Doktor próbowała się upewnić, co Drugie ma między nogami. Mieliśmy swoje przeczucia, Te miał swoje sny, więc byliśmy przygotowani psychicznie na ten cios. W 80% Drugie będzie Drugą. Mimo wywalonego pępka.
nie masz pojęcia jak się cieszę!! Pestka!! nareszcie!!! juzpiii.
Dodaj komentarz