sie 22 2007

o sobie samym


Komentarze: 4
Lubię być jak dziecko. Lubię podrzucać w górę czerwoną piłkę z nadzieją, że dotknie słońca. Lubię schylać się nisko, bardzo nisko, żeby zobaczyć, jak chodzi ślimak i jakiego koloru ma oczy. Lubię w drzewach zauważać gniazda, a pod drzewami niebieskie skorupki z jajek. Leżę na trawie i w chmurach szukam smoków, wielorybów i innych potworów. Śmieję się dużo, często i do obcych. Mrugam porozumiewawczo do kotów i przynoszę do domu chore zwierzęta. Lubię zabawę w „niechodzenie” po pękniętych płytkach chodnikowych. Szukam czterolistnych koniczyn. Lubię czasem zmoknąć na deszczu. Boję się ciemności i wierzę w duchy. Myślę, że mogę zbawić świat i lubię wierzyć, że znikam, kiedy zamykam oczy. Lubię, kiedy herbata z sokiem malinowym rozprasza wszystkie problemy.   Pielęgnuję w sobie dziecko.
postal
22 sierpnia 2007, 19:54
Shizofrenia paranoidalan urojeniowa tworcza
22 sierpnia 2007, 13:12
o, ja myślę, że nie jest. albo - że bardziej dobry niż okrutny. tylko się więcej uśmiechać trzeba, nie?
22 sierpnia 2007, 13:08
A ja mysle, ze to raczej idealistkew sobie pielegnujesz... Ja tez tak mam mimo, ze swiat taki okrutny .
22 sierpnia 2007, 10:51
To jedna z najpiękniejszych możliwych rzeczy w człowieku, to dziecko. Obyś miała je w sobie zawsze :)

Dodaj komentarz