mar 16 2008

nie-dziela


Komentarze: 3

budzik zadzwonił niepotrzebnei zupełnie o 7:20

o wiele za wcześnie

nie umiałam dalej spać

 

od 7:20 oprócz kawy, śniadania, jednego prania (delikatne, 30stopni, lekkie wirowania) i nagrania dwóch płyt nie zrobiłam nic

nic a nic

wiosenny napływ energii chyba mnie jeszcze ominął 

pesta : :
16 marca 2008, 13:13
a u mnie WSZYSTKO trzeba: trzeba nakarmic malenstwo,trzeba nastawic pranie (60°C-gotowanie),trzeba ...trzeba...trzeba.Ja nie mam budzika!
16 marca 2008, 12:19
Miłej, Miszczu :D
16 marca 2008, 12:07
O, to ja oprócz śniadania [nawet bez kawy] i porannych oblucji nie zrobiłam NIC! To trzeba być dopiero miszczem :D

Miłej niedzieli, kobieto :))

Dodaj komentarz