na święta
Komentarze: 4
Żeby było ciepło, nie zimno,
żeby ktoś nie zgasił światła nadziei,
żeby dotknąć niedotkniętych chwil,
żeby widzieć przyszłość, nie przeszłość...
Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy zaczęły śmieszyć,
jak kukiełki.
I oby w nas złośliwe jędze
pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mędrca łzy stanęły,
jak na choince barwnej świeczki.
By anioł podarł każdy dramat,
aż do rozdziału ostatniego,
kładąc na serce pogmatwane,
jak na osiołka kompres śniegu.
(Ks. Twardowski)
Dodaj komentarz