mar 01 2006

gdybym była bogiem...


Komentarze: 6

...zarządziłabym dzisiaj żeby natychmiast zaczął padać śnieg. Ale taki gruuuby i puszysty. Taki od którego na głowie zamiast prawdziwej robi się śniegowa czapka na głowie. I taki który się przykleja do rzęs.
Ostatnia niedziela była (wieczorową porą) śniegowa. Stałam na przystanku i zadzierałam głowę do góry. Czułam się trochę jak podróżnik w kosmos. Obok mijały mnie setki (tysiące?) białych gwiazd. Patrzyłam się w miejsce, skąd przybywały i starałam się od samego początku wyśledzić tą odrobinę, która na mnie spadnie.

pesta : :
08 marca 2006, 14:18
kochana, Ty zawsze mnie wytropisz :))))
Siuniasty
02 marca 2006, 00:35
ejże! Noooooo Siostra, ja to Cię wszędzie wytropię!!!:D Kocham, tak? :)
ps. Ola mnie zaprosiła na weekend za 2 tygodnie. I Bliźniaka mam zobaczyć po raz pierwszy :) Hmmm.
abs
01 marca 2006, 18:23
ej, tez tak masz? ostatnio stalam... na przystanku, hehe, zaczął padać śnieg...ja podniosłam łeb do góry i wystawiłam gębę centralnie na te płatki. żeby spadały mi na twarz. fajne uczucie. w dupie mam, że ludzie z samochodów dziwnie się patrzyli. bo ja stamtąd. stamtąd przychodzę, tak czuję:)
01 marca 2006, 17:48
mam dziś zgoła do dupy humor, a jednak niektórzy potrafią MJE rozśmieszyć. Facet bogiem?

śnieg lubię tylko do fazy, w której się nie topi.. w tym akurat temacie się zgadzam że odwilż jest taka jak mój humor (do dupy). Ale gdybym była bogiem to by nie było odwilży. No kurwa wcale a wcale.
padaPada
01 marca 2006, 17:31
gdybym byl bogiem, to...
ale czekaj
przeciez ja jestem bogiem!!!
01 marca 2006, 17:30
Nieeeee, nie śnieg! [to tak pojechałam konwencjonalnie, a teraz przyznam się, że śnieg sam w sobie jestem w stanie przetrzymać z uśmiechem na twarzy, tylko błagam, nie kolejna odwilż! a ostatnimi czasy to tylko pada i topnieje dwa razy dłużej]

Dodaj komentarz