sie 01 2010

dzieci śpią..


Komentarze: 4

 .. napijemy się earl grey'a? Nieee. Lody zjemy.

Robak usnął szybko dość, zeszłam na dół. Te oglądał tiwi, bodajże dżek nikolson (uwielbiam za Czarownice z Eastwick obywatela) rwał jakąś panią/pannę/c..jwieco. Do kuchni poszłam. Dobrze wiedziałam po co idę - dwie miski, w misce lody kartedor tiramisu toczyły wojnę z czekoladowymi. Śmy zjedli. Taka alternatywna wersja późnej kolacji.

Dzisiejsza batalia zakończyła się wynikiem 1:0. Dla czekoladowych. Za kawałki belgijskiej czekolady. 

pesta : :
rebel
13 sierpnia 2010, 17:19
mmm lody :) akurat na upaly :) co u Was?
02 sierpnia 2010, 11:33
ano pewnie. cierpliwości ci u mnie dostatek. nie śpieszy się wcale :) wódki ja też chętnie, ale matka karmiąca zdaje się nie bardzo może. bo na jednym kieliszku się u mnie nie skończy, o nie. jak juz zacznę to się zrobię na cacy, amen.
Wu
02 sierpnia 2010, 11:15
mam slodowstręt. lodowstręt i ogólnie - fe. ale wodki byms ię napila. to nie nowość akurat. czyli - u mnie gra :)


pozdrawiam.

p.s.
przesylka dotarła, ale prosze Cię pest, uzbroisz sie w cierpliwość? odwdzięcze się muzyką kiedy tylko znowu siądę do koma i zacznę ściągac, hm? na razie omijam czasożerce szerokim łukiem.
02 sierpnia 2010, 10:05
Chcę lody!:D

Dodaj komentarz